poniedziałek, 30 grudnia 2013

Od Avokado - C.D. historii Sashy

Nagle stało się coś strasznego. Nie mogłem w to uwierzyć. Ognisto-wodny koń wymnknął się spod kontroli. - Nie wiem czy myślisz to co ja. - zaczął Psotnik.
- Ale jeśli myślisz to co my... - kończyła Sasha. - To koń wam się wymyka spod kontroli!
Koń zionął ogniem i ochlapał nas wodą.
- Ał... - powiedziałem. Nie lubię wody - moim żywiołem jest ogień. Ma tchórzliwa strona dała o sobie znać. - Wiecie co, mam taki świetny pomysł. W nogi!!! - przeraziłem się. - Mam przeczucie, że będzie udany sylwester.

<Sasha?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz