Spojrzałem w oczy Rose.
- To stado to moja rodzina.- powiedziałem powoli i szczerze. Klacz uśmiechnęła się.
- Dobrze, że tak myślisz. - odparła. Spojrzałem w niebo. A może jednak Rose ma racje? Zebrałem resztki odwagi w sobie. Szybko powiedziałem.
- Mam noworoczne postanowienie. - rzekłem do klaczy.
- Jakie? - zaciekawiła się. - Myślałam, że nie lubisz postanowień i nie masz
- Dobrze myślałaś. - weschnąłem. Teraz albo nigdy. -I zmieniłem zdanie. Te jest szczególne. Chcę odnaleźć rodzinę przed końcem stycznia.
< Rose, CD c: >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz