środa, 8 stycznia 2014

Od Rose - C.D. historii Psotnika

- Noga będzie mnie chyba boleć do końca dnia...
Z trudem wstałam, otrzepując się. Mimo tego, wymusiłam uśmiech. Ciągle byłam trącana, to pewnie przez moje zamyślenie. Teraz była to jednak wina Psotnika. Szczerze, nie przejęłam się tym za bardzo. Chciałam już iść, gdy zatrzymał mnie.
- Naprawdę przepraszam! Jeszcze raz przepraszam!
Stanęłam prosto, czując nierówny grunt pod nogami.
- Nic się nie stało. Biegnij dalej.
***
Wieczór był chłodniejszy od poprzedniego. Postanowiłam poobserwować granice stada, lecz stały się one moim miejscem wypoczynku. Wpatrywałam się w gwiazdy, zastanawiając się nad każdą z największych. Rose w kosmosie... Nowa myśl spowodowała, że położyłam się na trawie, kocyku natury. Po pewnej chwili ułożyłam się na brzuchu. Wiatr rozwiewał delikatnie moją grzywę. Nawet nie wiem, kiedy zasnęłam i poczułam okropny ból w okolicach szyi.

(Lenka?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz