Wszyscy świętowali Nowy Rok. Ja leżałam na trawie i rozmyślałam.
-Czemu nie idziesz?-spytał Felix.
-Źle się czuję-skłamałam.
-Zostanę z tobą.
-Nie, nie trzeba, idź.
Naprawdę po prostu nie miałam ochoty. Nie wiem czemu. Tak po prostu. Felix odszedł jeszcze raz oglądając się za siebie. Wstałam. Rozejrzałam się wokoło i stwierdziłam, że jest noc. Musiałam zasnąć. Już nie pamiętam gdzie jestem. Nie wiem, co się dzieje. Poszłam przed siebie.
Felix?
Bardzo twórcze i bardzo długie XD
OdpowiedzUsuń