środa, 1 stycznia 2014

Od Sashy

Wytknęłam nos z jaskini i od razu cofnęłam się do najdalszego kąta, byle jak najdalej od zimna. Co prawda, śniegu nie ma za dużo, jednak temperatura była taka, jakby był. Trudno sobie wyobrazić, że jest już nowy rok. Tym razem nie za bardzo odczuwałam tą całą radość, która powinna towarzyszyć każdemu podczas Sylwestra. Drgnęłam, słysząc stukot kopyt, które nieco tłumił śnieg. Po chwili zobaczyłam sylwetkę konia, idącego prosto w stronę mojej jaskini. Zaciekawiona wstałam, i zarżałam cicho. Koń słysząc mnie przyspieszył do kłusu. Uśmiechnęłam się.
- Hej - przywitałam się, kiedy koń, który okazał się klaczą, podszedł - Sasha jestem, a ty?
Klacz przez chwilę nie odpowiadała mierząc mnie wzrokiem, od kopyt po pysk. Kiedy skończyła przypatrywać mi się, uśmiechnęła się
- Delicate jestem - przedstawiła się
- Miło mi - teraz to ja się jej przyjrzałam - Jesteś młodą klaczą alfa, prawda?
- Tak... - przytaknęła
Mój uśmiech powiększył się (wiem, dziwnie to zabrzmiało XD)
(Delicate?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz